W ostrych klipach jest nonstop walenie, często w surowych miejscach, jak goły magazyn z zimnym betonem pod stopami, kiedy ktoś mocno klepie po tyłku. W jednej scenie stary, zardzewiały łańcuch dyndał obok, dodając tego brudnego klimatu. Gdzieś indziej ktoś pcha się na maksa, aż słychać każdy jęk przy brutalnym ujeżdżaniu. To czysta, ostra jazda bez ceregieli.