Wyobraź sobie usta z aparatami, które lśnią pod światłem, gdy ktoś nieśmiało się śmieje, a potem przechodzi do odważnego lizania. W niektórych scenach gumki na metalu dodają dziwacznego akcentu, a ręce wędrują po ciele w poszukiwaniu lepszego chwytu. To nisza, która naprawdę się wyróżnia. Kumpel, to wygląda jak coś z innego świata!