Te soczyste sceny to pełnia kształtów, gdzie ktoś rżnie w małej łazience, a ciało trzęsie się przy każdym pchnięciu. Jedna scena ma laskę w jedwabnym szlafroku, który zsuwa się przy ostrym waleniu na blacie. Inna to klapsy na tyłku, aż skóra robi się czerwona, z rękami wszędzie. No, to jest konkret.