Wyobraź sobie pary z długimi włosami, które ujeżdżają i pocierają się pod gołym niebem, wśród polnych kwiatów i łatanych namiotów. Leżą na tkanych matach, wchodząc w wolne, przemyślane pozy. Jedna scena to bzykanie przy starym vanie, druga to laska oparta o drzewo, z rękami na korze, podczas gdy ktoś ją bierze.