Kurde, gładka skóra w tych klipach to coś ekstra. Ciała ślizgają się po sobie, często na satynowych prześcieradłach, a oni liżą i walą bez przerwy. W jednym filmie ktoś smaruje się błyszczącym olejkiem, aż każdy ruch lśni w świetle. To taki czysty, śliski klimat od początku do końca.